Co nas czeka w 2014 roku? Prognozy analityków Bankier.pl

Mijający rok obfitował w wiele burzliwych wydarzeń w Polsce i na świecie. Na krajowym podwórku obserwowaliśmy przejęcie aktywów OFE przez ZUS, w skali globalnej ważnym ekonomicznie wydarzeniem było zamknięcie rządu w USA. Koniec roku zawsze rodzi pytania, co przyniesie przyszłość. Analitycy portalu Bankier.pl przygotowali więc dziesięć najciekawszych prognoz na rok 2014. Prognozy te dotyczą różnych obszarów takich, jak gospodarka, inflacja, kredyty, waluty, bezrobocie, turystyka, bankowość i biznes.

 

1. Po wiośnie przybędzie miejsc pracy

Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl

l.piechowiak@bankier.pl, tel.: 693 347 520

Z prognoz OECD wynika, że na koniec 2014 roku Polska odnotuje wzrost gospodarczy na poziomie 2,6%. Rząd założył, że przyszłoroczny PKB wyniesie 2,5%. Jest to ostrożna prognoza. Z szacunków analityków wynika, że polski wzrost gospodarczy w 2014 roku wyniesie od 2,3 do nawet 3%. Gdyby spełnił się najbardziej optymistyczny scenariusz, to równocześnie znacznie zmalałaby stopa bezrobocia, która w styczniu znów dobije do 14% i będzie rosnąć do marca. W dużej mierze wynika to z wahań sezonowych. Dopiero po I kwartale 2014 roku możemy liczyć na poprawę i spadek poniżej 13%. Przy wyższym wzroście gospodarczym, obniżającym się lekko bezrobociu oraz poprawie koniunktury w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw wynagrodzenia powinny wzrosnąć realnie przynajmniej o 2,5% do 3%. Czytaj więcej >>

 

2. Schyłek 2014 r. końcem giełdowej hossy

Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl

k.kolany@bankier.pl, tel.: 697 660 684

Giełda najprawdopodobniej ma jeszcze przed sobą ostatnią, najbardziej dynamiczną fazę hossy, opartą o napływ gotówki do TFI oraz rosnące ceny surowców. Niestety czekająca nas konfiskata OFE, nadchodzące maksimum cyklu koniunkturalnego, przesilenie na Wall Street oraz koniec drukowania pieniędzy przez Fed sprawiają, że kupno akcji po obecnych cenach staje się bardzo ryzykownym posunięciem. Przez cały 2013 rok rynek dyskontował poprawę koniunktury gospodarczej i wzrost zysków spółek w następnych kwartałach. Na rynku dramatycznie brakuje strachu. Nikt już nie mówi o kryzysie, recesji czy bessie. Niedoświadczeni inwestorzy zaczęli „wchodzić” w akcje. Zwykle dzieje się tak tuż przed albo tuż po szczycie hossy. Ten nastąpi pomiędzy marcem a październikiem 2014 roku. Czytaj więcej>>

 

3. Kredyt zdrożeje przez RPP

Piotr Lonczak, analityk Bankier.pl      

p.lonczak@bankier.pl, tel.: 602 457 734

W 2013 roku Rada Polityki Pieniężnej zaserwowała nam najtańszy kredyt w historii. Natomiast w 2014 roku stopy muszą powędrować do góry ze względu przyśpieszenie inflacji, wynikające z ożywienia gospodarczego. Polska gospodarka wychodzi na prostą. Trzeci kwartał przyniósł zaskakująco dobry wynik PKB – gospodarka przyśpieszyła do 1,8% w ujęciu rocznym, czyli znacznie powyżej prognoz. Wraz z ożywieniem pojawi się inflacja. Obecnie wzrost cen konsumpcyjnych jest najniższy od siedmiu lat. Okres niskiej inflacji to nad Wisłą dosyć wyjątkowe zjawisko, którego charakter jest ulotny. Przyszły rok przyniesie zatem ożywienie przy wzroście zainteresowania kredytem oraz najniższych stopach procentowych w historii. Taka mikstura musi skutkować wzrostem inflacji.

Obecnie konsensus zakłada, że Rada Polityki Pieniężnej zacznie podnosić stopy procentowe w drugiej połowie roku. Najbardziej prawdopodobny scenariusz dla stóp procentowych to podwyżki na przełomie trzeciego i czwartego kwartału. Czytaj więcej>>

 

 4. Fiskus przykręci śrubę podatnikom

Piotr Szulczewski, analitykBankier.pl 

p.szulczewski@bankier.pl, tel.: 501 143 225

Niestety, parlament zdecydował się pozostawić zarówno stawki podatku, jak i kwotę wolną od podatku na tym samym poziomie. Jeśli pozostajemy pod presją inflacji cen, a nasze wynagrodzenia rosną w podobnej szybkości, to nawet przy tej samej stawce podatku jego poziom będzie wyższy niż rok temu. Podwyższenie lub obniżenie stawki podatku o 1 czy 2 punkty procentowe to wyłącznie zabieg techniczny, o tyle już majstrowanie przy procedurze podatkowej jest znacznie dotkliwsze. Przebudowie ulega i ulegać będzie cały polski system podatkowy – począwszy od podatku dochodowego i VAT, a na procedurach podatkowych skończywszy. Dotkliwość zmian w podatku VAT w 2014 r. spowodowana jest ich charakterem i kompleksowością, która obejmie większość transakcji i większość podatników.

Do zmian będą musieli się przyzwyczaić nie tylko przedsiębiorcy, ale również ich klienci. Nad podatnikami ciążą również niesprecyzowane jeszcze plany całkowitej modernizacji Ordynacji podatkowej, zapowiedzianej na najbliższy rok. Czytaj więcej >>

 

5. Złoty skorzysta z ożywienia gospodarczego

Piotr Lonczak, analityk Bankier.pl

p.lonczak@bankier.pl, tel.: 602 457 734

Solidne wyniki eksporterów oraz perspektywa stabilnych stóp procentowych będą stabilizować złotego w pierwszej połowie roku. To korzystna sytuacja dla polskich eksporterów, którzy już w 2013 roku święcili spore triumfy. Kolejne kwartały powinny przynieść utrzymanie obecnego kursu, co będzie czynnikiem wspierającym notowania złotego. Polska waluta jest bowiem mocno zależna od dynamiki eksportu. Rada Polityki Pieniężnej obiecała nie zmieniać stóp procentowych przynajmniej do połowy 2014 roku.

Jeżeli nie dojdzie do jakichś nieoczekiwanych wydarzeń w światowej gospodarce oraz na rynkach finansowych, to władze monetarne powinny utrzymać swoje obietnice w mocy, a co za tym idzie - rodzima waluta powinna się umacniać. Czytaj więcej >>

 

6. Bitcoin na łasce Chin i USA. Możliwe regulacje

Michał Żuławiński, analityk Bankier.pl
m.zulawinski@bankier.pl, tel.: 71 714 56 41 

Jako nowinka finansowo-technologiczna, bitcoin znajduje się pod czujnym okiem rządów i banków centralnych na całym świecie. Do tej pory instytucje te nie opracowały jednego modelu traktowania wirtualnej waluty, która w mgnieniu oka umożliwia transfer środków na drugi kraniec świata, z pominięciem wszystkich istniejących regulacji.  Jeżeli władze USA, Chin czy państw Unii Europejskiej nie wypowiedzą otwartej wojny bitcoinowi, w przyszłym roku wirtualna waluta może nadal korzystać na rozwoju „bitcoinowego ekosystemu” i coraz silniejszych związkach z realną gospodarką. Jednak w przyszłym roku najprawdopodobniej pojawią się odpowiednie ograniczenia i regulacje. Inwestowanie w bitcoina wciąż będzie jednak tylko grą dla osób o mocnych nerwach.

Prognozowanie kursu bitcoina to jedno z najbardziej karkołomnych zadań związanych z rynkami finansowymi. Rok temu mało kto spodziewał się, że wirtualna waluta zanotuje dwie ostre zwyżki i zamknie 2013 r. o ponad 5500% wyżej niż go rozpoczęła. Warto pamiętać, że mimo medialnej popularności, rynek ten jest wciąż relatywnie mały. Do tej pory „wydobyto” ponad 12 mln bitcoinów, co po przemnożeniu nawet przez największą w historii cenę (1216 dolarów) dawałoby raptem 14,8 mld dolarów. Czytaj więcej >>

 

7. Banki powalczą z komórkami

Marcin Lekki, analityk Bankier.pl

m.lekki@bankier.pl, tel.: 71 714 56 40   

 

W roku 2014 zobaczymy wzmacnianie widocznych już trendów na rynku telefonii komórkowej. Będzie to dobry moment na zmianę sieci i zakup internetu mobilnego w nowej technologii. Wszystko wskazuje na to, że znani nam operatorzy będą wymieniać się klientami. Wysoka konkurencja cenowa sprawia, że operatorzy osiągają mniejsze przychody z usług podstawowych. Możemy się spodziewać, że będą oni wchodzić w coraz to nowe branże, również związane z finansami, szczególnie wykorzystując w swojej ofercie płatności mobilne. Nie wolno wykluczyć kolejnych głośnych wydarzeń wiążących branżę finansową z telekomunikacyjną. Współpraca banków i operatorów z pewnością będzie coraz bliższa. Głównym trendem w przyszłym roku będzie coraz większy nacisk na sprzedaż usług wiązanych, niekoniecznie standardowych – klasyczna oferta telefonów na abonament zaczyna bowiem przynosić operatorom coraz mniejsze zyski. Czytaj więcej>>

 

8. Za zakupy zapłacisz komórką

Michał Kisiel, analityk Bankier.pl

m.kisiel@bankier.pl, tel.: 501 820 788

Na rynku płatności mobilnych w 2013 r. pojawili się silni gracze. Inicjatywę przejęły banki i to do nich będzie należeć kolejnych 12 miesięcy. Nie oznacza to jednak, że ubędzie chętnych, by na rozwijającym się rynku wykroić sobie nowe nisze. W pierwszej połowie roku faktem stanie się przymierze kilku banków komercyjnych, zbudowane wokół PKO BP i aspirującego do miana mobilnego standardu projektu IKO. Nowy gracz będzie musiał zmierzyć się z kilkoma formalnymi przeszkodami, ale po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń może stać się godnym konkurentem Visy i MasterCarda na krajowym mobilnym podwórku. Na kondycję rynku płatności mobilnych mocno wpłynie obniżka stawek interchange. Już w lipcu cięcie opłat stanie się faktem. Z punktu widzenia handlowców karty staną się tańsze, a ich alternatywy nieco mniej atrakcyjne. Czytaj więcej >>

 

 9. Więcej nowych firm zapłaci wyższy ZUS

Grzegorz Marynowicz, analityk Bankier.pl

g.marynowicz@bankier.pl, tel.:504 256 447

Aż 70 proc. Polaków pozytywnie odnosi się do pomysłu prowadzenia własnej firmy. W ubiegłym roku optymistycznie na temat założenia firmy wypowiedziało się 73 proc. badanych, co mogłoby sugerować, że nowych firm będzie mniej. Statystyki mówią jednak co innego. W październiku założono 25,3 tys. firm jednoosobowych. Oznacza to wzrost o 8 proc. w porównaniu do września. Jednocześnie jest to o 5 proc. więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Warto także dodać, że w ostatnich 12 miesiącach zarejestrowanych zostało ponad 305 tysięcy nowych firm. Oczywiście dane te należy „czytać” z pewną rezerwą, bo część nowych przedsiębiorców to tak naprawdę osoby, które optymalizują się podatkowo, a ich jedynym kontrahentem dalej pozostaje „były” pracodawca. Niestety, wzrost podstawowych wskaźników, czyli przeciętnego wynagrodzenia oraz płacy minimalnej spowoduje zwiększenie się składek odprowadzanych do ZUS przez przedsiębiorców. Nic nie wskazuje również na to, by rząd zdecydował się na radykalne uproszczenie systemu podatkowego. Innymi słowy, firm najprawdopodobniej przybędzie, ale wcale nie będzie im łatwiej. Czytaj więcej >>

 

 10. Turystyka wchodzi do firm. Wycieczka zamiast premii

Malwina Wrotniak-Chałada, analityk Bankier.pl
 m.wrotniak@bankier.pl, tel.: 509 482 044, twitter.com/tammieszkam

Nastały mniej sprzyjające czasy dla biur podróży. Kreta czy Egipt za niewiele ponad 1000 zł, jak to było jeszcze kilka lat temu, na dobre odeszły do przeszłości, a na prawdziwe okazje już dziś trzeba polować. Najlepiej wyjdą na tym turyści z elastycznym podejściem do terminu, a nawet kierunku podróży. Odwraca to trochę klasyczny sposób korzystania z usług touroperatorów, dokąd zwykło się przychodzić po najlepszą ofertę dla wskazanego kierunku. Równocześnie na popularności zyskają pracownicze wyjazdy fundowane przez pracodawców.

 

Tanie linie już nie tak tanie, za to coraz więcej egzotycznych kierunków na tablicach polskich lotnisk. Naprawdę niskie ceny wycieczek tylko w ramach promocji, ale coraz więcej narzędzi dla podróżujących na własną rękę. Turyści coraz bardziej świadomi, a więc i wymagający. Wkrótce także więcej wycieczek organizowanych przez pracodawców – to nas czeka w turystyce w 2014 roku. Od połowy kwietnia polecimy z Wrocławia i Gdańska Ryanairem do Warszawy, ale tylko po południu i tylko na lotnisko w Modlinie. Jeśli to krótka podróż w interesach, po doliczeniu transportu do i z centrum stolicy, a także noclegu, cena lotu co najmniej się podwoi. Przewoźnik zapowiedział stawki od 99 zł. Czytaj więcej >>

Więcej prognoz analityków na www.bankier.pl